środa, 13 sierpnia 2014

Szczęśliwi czasu nie liczą

Kto z nas nie cierpi na chroniczny brak czasu? Jeśli jednak ktoś taki istnieje, nich zgłosi się do mnie, bardzo chętnie go poznam!

Przyznać się niestety muszę, że do napisanie czegoś porządnego na blogu zabieram się ponad tydzień. Wcześniej sypnąłem wam kilkoma wpisami, których napisanie mieściło się w przeciągu 30 minut. Dlaczego? Przecież chcę napisać coś długiego i fascynującego, a nie mogę! A dlaczego nie mogę? Bo brakuje mi czasu...
Mój stos rzeczy do zrobienia czy filmów do obejrzenia stale się powiększa. Ale wszystkim się zajmę, nawet obejrzę te filmy... Jak znajdę czas! Jak znajdę czas to, spotkam się ze wszystkimi, z którymi planuje się spotkać już od dawna. Oczywiście pod warunkiem, że Oni znajdą czas w tym samym czasie.
Lecz nie jesteśmy tu po to bym prawił wam morały jak funkcjonuje świat i czemu doba trwa tylko 24h. Sęk w tym, że jeżeli znaleźliśmy problem (którym w tym przypadku jest brak czasu) to trzeba znaleźć również przyczynę i rozwiązanie!
Tu głównie odwołam się do roku szkolnego.

Oczywiście standardowo - Za dużo zadań domowych! Jako, że większość uczniów szkół ponadgimnazjalnych jest przepełnionych ideami i ambicjami (bo są tez tacy, których jedyną ambicja jest "wyciągnąć na dwójkę") Większość ta jest gotowa wypełniać wszystkie swoje szkolne obowiązki, najlepiej jak tylko potrafi. Ale co zrobić gdy jest ich tyle ile jest? Czyli za dużo?
Takie przepracowany, szary uczeń wraca do domu po kilku godzinach ścisłej nauki i staje przed jednym z życiowych dylematów:
Odrobić wszystkie lekcje i stracić tak cenny czas, który mógł by wykorzystać nieco inaczej, czy nie odrobić, za to zintegrować się z członkami rodziny, rozwijając kontakty społeczne.
Jeśli wybierze opcje pierwszą stanie się społecznie odizolowany, ucierpi na tym jego psychika.
Jeśli wybierze te drugą opcję, następnego dnia w szkole zarobi kilka negatywnych ocen, przejmie się tym dogłębnie, załamie i zaś jego psychika ucierpi! I którą drogę cierpienia tu wybrać?

A co z wakacjami? Nie wiem jak wam, ale mi wciąż brakuje czasu. Dlaczego?
Jednym z powodów jest brak organizacji. W wakacje zazwyczaj dzieje się nie wiele w kontekście obowiązków, pracy ciężkiej, wytężania umysłu  (nie twierdze, że nie funkcjonuje wcale)
W wakacje podstawą jest wypoczęcie czy przygotowanie się duchowo do powrotu do szkoły, bo już za miesiąc twoje życie będzie wypełnione kartkówkami, sprawdzianami i pracami klasowymi.
I co tu zrobić jak śpi się do godziny 15-nastej? Jak zorganizować resztę czasu?
Już nie wspomnę o tym, że większość naszych ambitnych planów "W te wakacje w końcu przeczytam .... i obejrzę ...." legło w gruzach ze względu na spontaniczne wycieczki naszych rodziców, na które większość z nas nie ma ochoty jechać.

Mógł bym jeszcze wymienić kilka powodów dlaczego, brak mi/nam czasu, a życie "ucznia" nie jest wcale takie kolorowe, beztroskie jak to niektóre "panie w beretach" myślą. Ale szczerze... to mi się nie chce... i nie mam czasu. Zresztą po co?
Bo co my biedni uczniowie mamy z tym zrobić?
A no właśnie! Nic!
To teraz jedyne co mi pozostało to życzyć wam drodzy rówieśnicy, droga młodzieży więcej wolnego czasu i bardziej zorganizowanych wakacji oraz zapytać: "Jak tam u was z czasem?"
Dziękuje za poświęcenie mi trochę swojego czasu.
                            /NC

5 komentarzy:

  1. masz rację, brak czasu to po prostu kwestia złej organizacji albo zupełnego braku organizacji. ;) wystarczy wszystko sobie wcześniej ogarnąć i na wszystko go wystarcza, nawet na odpoczynek i lenistwo. ;) tylko trzeba chcieć. :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ''Co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro ! Będziesz miał dwa dni wolnego" I tym sposobem zawalamy się robotą, a potem płacz, bo nie mam czasu!

    http://scenariuszmarzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zła organizacja i człowiek sam się juz w tym wszystkim mota, tez tak niestety mam :X

    Jeśli Ci się spodoba mój blog, skomentuj, zaobserwuj - będzie mi bardzo miło :)
    http://poetkamarzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubie miec wszystko zaplanowane. Ale jak juz zbije sie caly plan tygodnia to zaraz ludzie placza ze nie mam dla nich czasu! Za malo miejsca w tygodniu = za malo czasu. Ale z deficytem sekund ... Minut ... Godzin zmierzamy sie juz od dawna ... I ta walka raczej nam nie wychodzi.
    Moj przyklad ze organizacja tez nie dziala xd /S.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to znowu w wakacje mam za dużo wolnego czasu i tylko czekam,aż szkoła się zacznie xd A w roku szkolnym? Cóż to rożnie już bywa. Moje ambicje " byle było dwa" ograniczają się tylko do matmy i angielskiego, ale też nie jestem kujonką, żebym się stale uczyła, ale tego czasu czasami brakuje...
    Ciekawie piszesz :)
    Pozdrawiam,
    Ruciak.

    ruciak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń