Owszem,długo mnie nie było. Jak pewnie większość z was się domyśliła spowodowane jest to spadkiem formy i ucieczką weny. Wszystkie "robocze posty" lądowały w przysłowiowym koszu, jeszcze nie do końca świadome tego, że ich treści nie ujrzy absolutnie nikt po za samym autorem. Z czasem brak weny, pustka w głowie, stała się wręcz irytująca. Wpatrzony w puste, białe tło gdzie powinny pojawić się litery, słowa, a następnie zdania, zaciskałem pięści na klawiaturze. Gdy coś wypłynęło spod moich palców błyskawicznie "witało" się z Backspace'm.
Nie chcąc męczyć się przed monitorem odpuściłem sobie.
Z ogromna nadzieją czekałem na powrót weny. Czekałem... czekałem i czekałem. Tak mijały dni, tygodnie, a od ostatniego postu miną dobry miesiąc. Gdzie więc jesteś moja weno?!
Oczekiwanie na wenę znudziło mi się. Prawdopodobnie, poirytowana moja osobą wena, spakowała walizki, wsiadła w pierwszy lepszy pociąg i odjechała.
To niedopuszczalne, żeby jakaś tam, pożal się Boże wena mnie ograniczała nieprawdaż?!
Postanowiłem więc wziąć klawiaturę w swoje ręce! Odwiedziłem swojego bloga, gdzie od bardzo dawna liczba czytelników jak i wyświetleń stanęła w miejscu, niczym w horrorze, gdzie zegar zatrzymuje się zwykle na godzinie 3:00, która rzekomo należy do demonów.
Otworzyłem kartę nowego postu - będę znów pisał!
Skoro wena do mnie nie wróci, ściągnę ją siłą, ewentualnie stworze nową, lepszą wenę, która towarzyszyć będzie mi stale.
Blogowanie vol. 2 czas zacząć! Co z tym idzie postanowiłem również wprowadzić małą korektę tj. zlikwidować podpisywanie się pod każdym postem. Z czasem z pewnością zmienię też wygląd bloga, jednak obiecuje wam, że nadal będzie on minimalistyczny. Stawiam na prostotę.
Chciałbym też wprowadzić jakąś stałą serię postów. Nie obiecuję, ale być może wezmę się nawet za czytanie książek.
Tak więc: o to krótka historia tego jak Rafał w blasku chwały powrócił do blogowania... teoretycznie rzecz jasna, bo przede mną jeszcze sporo pracy, potu i współpracy ze słownikiem ortograficznym.
Możecie trzymać za mnie kciuki, jak i podsuwać mi świeże pomysły na nowe posty.
Gorąco pozdrawiam i miejmy nadzieję, że w krótce "widzimy" się w nowym poście!
Świetnie że wracasz do pisania, lubię czytać Twojego bloga. A u mnie to rzadkość. :-P czekam na dalsze wpisy. <3
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje posty :D
OdpowiedzUsuń